Monika Dębek - Ôzprŏwki ô Ślōnsku - Lipiny.

Monika Dębek - Ôzprŏwki ô Ślōnsku - Lipiny.
W kolejnym tekście z cyklu
Ôzprŏwki ô Ślōnsku przenosimy się do świętochłowickich Lipin. Dzielnica ta znana jest nie tylko przez mieszkańców Świętochłowic, miast ościennych, ale także tych z całego Górnego Śląska. Warto poznać jej historię i i stan obecny aby można było ją lepiej poznać i nie kierować się popularnymi stereotypami.
Historia.
Obecnie jest to dzielnica Świętochłowic. Położona z bliskim sąsiedztwie Bytomia, o którym pisałam już we wcześniejszych artykułach. W dzielnicy od XIX wieku działała Huta Silesia, pracownicy przetwarzali w niej cynk. Zanieczyszczenie w tej części miasta przed II wojną światową było jednym z największym w całej Europie. Tereny te do dzisiaj są bardzo zanieczyszczone i zdegradowane. Lipiny do 1951 roku były siedzibą całkowicie osobnej gminy i były niezależne od miasta.
10 kwietnia 1951 roku Lipiny zostały dołączone do miasta Świętochłowice.
Wjeżdżając do dzielnicy, można zauważyć bardzo wiele kamienic – familoków z początku XX wieku, są one obiektami zabytkowymi. Perełką architektoniczną jest również kościół pod wezwaniem Świętego Augustyna wybudowany w 1872 r. a także walcowania na terenie zakładu Silesia. Do rejestru zabytków wpisano również budynek dawnej siedziby gminy Lipiny. Lipiny są niezwykłe nie tylko pod względem wyjątkowych budynków i architektury, ale także historii patriotycznej. 18 sierpnia 1919 roku w trakcie I Powstania Śląskiego na terenie dzielnicy toczyły się walki bohaterów powstania, 20-26 sierpnia w czasie II Powstania powstańcy opanowali Lipiny. 26 czerwca 1922 r. wojska polskie wkroczyły na teren dzielnicy. Po podziale Górnego Śląska Lipiny znalazły się po polskiej stronie.
W okresie międzywojennym w miejscowości znajdowała się jednostka i Straży Granicznej.
Jedną z najgorszych dat w historii dzielnicy było wkroczenie Armii Czerwonej na jej teren. Od tamtego czasu przestano inwestować w jakość, skupiono się tylko na ilości i na jak największym wydobyciu kopalin. W końcu złoża się wyczerpały, przemysł ogólnoświatowy się załamał, dzięki czemu dzielnica zaczęła coraz bardziej upadać. Po 1989 roku dzielnica zaczęła niszczeć coraz bardziej, cieszyła się coraz gorszą sławą i została symbolem patologii na terenie Górnego Śląska. W efekcie wyburzono bardzo wiele kamienic, te, które pozostały mimo swojego piękna są w złym stanie technicznym i często nie nadają się do zamieszkania. Niestety w takich tragicznych warunkach mieszkają ludzie.
Czasy współczesne.
Obecnie dzielnica wciąż zmaga się z ogromną rzeszą problemów. Jednym z głównych jest ogromna liczba pustostanów, które nie są wykorzystywane przez ludzi i przez co niszczeją coraz bardziej. Nie mogą zostać przez nich w twórczy sposób wykorzystany. Urzędu miasta nie stać zaś na remonty takiej ilości lokalów. Ludzie zamieszkujący Lipiny również nie dbają o swoje miejsca zamieszkania. czy to z powodu obojętności, czy też braku funduszy. W efekcie dzielnica biednieje w oczach.
W Lipinach widać również bardzo wiele opustoszałych sklepów i niewykorzystanego potencjału.
W dzielnicy widać bardzo dużo osób spożywających alkohol przy sklepach lub zaniedbanych dzieci. Stereotyp Lipin jest taki, że nawet w dzień strach tam chodzić, a co dopiero wieczorem. Jednak moich zdaniem jest to bardzo krzywdząca opinia. Z zawodu jestem pracownikiem socjalnym i miałam styczność z tą częścią miasta. Muszę przyznać, że
spotkałam się w niej z ogromną serdecznością i chęcią współpracy. Wiele osób, które zamieszkują świętochłowickie Lipiny, jest bardzo zadowolona z życia w niej i nie chciałoby zamieszkać w żadnej, innej dzielnicy miasta. Sporo mieszkańców mieszka w niej już od dziecka, rodziny zamieszkują tam z pokolenia na pokolenie.
Niektórzy narzekają jedynie na kibiców, ponieważ Lipiny są kibicowsko podzielone między tymi sympatyzującymi Górnikiem a Ruchem.
Zmiana na lepsze.
Jak już wspominałam - dzielnica cieszy się złą opinią. Mimo to widzę w niej bardzo wiele nadziei. W kwestiach religijnych może ona się pochwalić pięknymi procesjami Bożego Ciała, które są znane w całej Polsce, można na niej zobaczyć bardzo liczną ilość kwiatów, obrazów, ludzi w śląskich strojach ludowych, uczestniczą w niej licznie nie tylko mieszkańcy, ale przyjeżdżają także osoby z innych dzielnic Świętochłowic, a nawet innych miast. Na terenie miasta powstało wiele nowych miejsc pracy, dzięki której, osoby zamieszkujące świętochłowicką dzielnicę mogą znaleźć zatrudnienie, dużo jednak zależy od nich samych.
W ostatnim czasie Urząd Miasta poświęcił wiele pieniędzy na remont śląskich familoków. Wielu ludziom zależy na przywróceniu kamienicom ich dawnego piękna i zachęceniu ludzi z innych dzielnic, czy miast aby zamieszkiwali w Lipinach, odnawia się również chodniki czy torowiska.
W dzielnicy organizowane są festyny, spotkania. W życie Lipin angażuje się także parafia katolicka, która organizuje wyjazdy, zajęcia zarówno dla dzieci, jak i osób dorosłych.
W Lipinach bardzo prężnie działa Program Aktywności Lokalnej podlegający pod Ośrodek Pomocy Społecznej. Mieszkańcy chętnie korzystają z jego pomocy oraz biorą udział w formach aktywności przez niego organizowanych. Jest to znakomita forma spędzania czasu wolnego dla wszystkich, a już na sto procent dla dzieci i młodzieży, które nie spędzają czasu przed komputerem lub na placu paląc papierosy i pijąc alkohol.
Lipiny mimo negatywnej opinii powstającej przez wiele lat, mogą się zmienić, potrzebna jest tutaj jednak praca urzędu miasta i samych mieszkańców. Miejmy nadzieję, że będą oni chcieli działać na rzecz swojej małej ojczyzny.