Marek Kowal - Pierwsza pomoc.

Pierwsza pomoc.
4 minuty… tylko tyle wystarczy, żeby w przypadku zagrożenia życia (dokładniej brak oddechu) tkanki mózgu zaczęły nieodwracalnie obumierać.
W mediach cały czas jesteśmy bombardowani informacjami o wypadkach komunikacyjnych, pożarach, zimą o zdarzeniach związanych z oblodzeniem chodników i ulic.
Co więcej, zgodnie z 162 artykułem kodeksu karnego, za nieudzielenie pierwszej pomocy grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat.
Mimo istnienia tego przepisu, wiele osób wciąż nie jest świadomych znaczenia pierwszej pomocy i w jaki sposób może pomóc innym w trudnych sytuacjach.
Dlatego ważnym jest, aby Polacy byli bardziej świadomi i odpowiedzialni w tej kwestii.
Jako społeczeństwo jesteśmy za siebie odpowiedzialni, więc w poniższym artykule chciałbym Wam przedstawić, na czym polega pierwsza pomoc, jak się jej „nauczyć”, przedstawić najogólniejszy algorytm jej udzielania oraz wyjaśnić, dlaczego jest ona tak istotna dla nas wszystkich.
Czym jest pierwsza pomoc?
Pierwsza pomoc, jak sama nazwa wskazuje, polega na przedmedycznej pomocy osobom poszkodowanym w przeróżnych wypadkach, zazwyczaj (ale nie wyłącznie) w przypadkach zagrożenia życia.
Tak jak jest wspomniane we wstępie, wystarczą tylko 4 minuty bez oddechu, aby w mózgu doszło do nieodwracalnych zmian, dlatego powinna natychmiastowo zostać udzielona osobie poszkodowanej.
Znajomość udzielania pierwszej pomocy nie tylko podniesie jej jakość, ale i w nerwowych sytuacjach może pomóc uporać się z nerwami i stresem.
Pierwsza pomoc, jednak to nie tylko spektakularnie wyglądające akcje, lecz pomoc w wypadkach z rodzaju prozy dnia, takich jak skaleczenia, obtarcia czy oparzenia.
Jak można zauważyć, jest to, więc temat niezwykle ważny i dosyć obszerny, dlatego każdy obywatel powinien znać, choćby podstawy tejże właśnie pomocy
.
Jak się tego „nauczyć”? Jest na to wiele sposobów: książki, szkolenia online, filmiki na różnych serwisach internetowych, jednak do udzielania przedmedycznej pomocy najlepiej przygotowują nas kursy oraz ćwiczenia praktyczne. Te drugie często są organizowane w ramach różnych lokalnych wydarzeń (jarmarki, targi, imprezy organizowane przez miasto).
„Szczytem” nauki pierwszej pomocy, jest zrobienie kursu Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy (KPP), po którym zyskuje się tytuł ratownika. Jest to najwyższy stopień przeszkolenia medycznego dla osób nie posiadających wykształcenia medycznego. W większości powiatowych miast powinny być instytucje uprawnione do prowadzenia takich kursów.
Z każdym rokiem „aktualna wiedza medyczna” się zmienia, dlatego właśnie raz w roku powinniśmy aktualizować swoją wiedzę z tego zakresu, aby ta pomoc była najwłaściwsza.
Najważniejsze zasady i najczęstsze błędy.
Najważniejszą zasadą, którą powinien kierować się ratownik, jest zadbanie o własne bezpieczeństwo, nie tylko przed wydarzeniami bezpośrednio zagrażającymi życiu, lecz także przed chorobami zakaźnymi, którymi poszkodowany potencjalnie może być zarażony. Jednym z głównych błędów jest właśnie brak oceny bezpieczeństwa.
Poza powyższym błędem, należy uważać na kilka innych, częstych błędów, takich jak:
– samodzielne próby wykonywania zabiegów, którym zajmuje się wykwalifikowany personel medyczny
– zachowanie paniki – największego wroga w przypadku różnych wypadków
– niewłaściwe udrożnienie dróg oddechowych lub jego brak.
– Niewłaściwe udzielenie pierwszej pomocy podczas oparzeń.
Podstawowy algorytm udzielania pierwszej pomocy.
Podstawowy algorytm udzielania pierwszej pomocy.
W tym miejscu chciałbym przedstawić najprostszy algorytm udzielania pierwszej pomocy będący odpowiedni do większości zdarzeń (procedura inaczej się ma w przypadkach: upadków z wysokości, wypadków komunikacyjnych, zdarzeń, w wyniku których mógł zostać uszkodzony kręgosłup).
1. Oceń sytuację (co się stało, ilu jest poszkodowanych, dokonaj triażu [w przypadku kilku poszkodowanych oceń, kto potrzebuje pomocy jako pierwszy]).
2. Sprawdź, czy jesteś bezpieczny.
3. Sprawdź przytomność poszkodowanego poprzez potrząśnięcie za ramię.
Jeżeli poszkodowany jest przytomny, sprawdź czy nie ma poważnych upływów krwi. Jeśli nie, dosłownie zapytaj, czy potrzebuje dalszej pomocy medycznej, jeżeli tak, zbierz wywiad (choroby, leki, posiłki, oraz to, co mu jest).
Jeśli jednak poszkodowany nie jest przytomny, przejdź do punktu nr 4.
4. Postaraj się znaleźć osobę do pomocy oraz wezwij pogotowie ratunkowe (w Polsce nr 999 i 112).
5. Sprawdź, czy nie ma poważnych krwotoków, jeśli tak, zatamuj go.
6. Sprawdź oddech:
a) odchyl żuchwę do tyłu.
b) sprawdź oddech trzema zmysłami: wzrok (unosząca się klatka piersiowa), dotyk (uczucie „dmuchania” w policzek), słuch (świst powietrza) przez 10 sekund.
Jeżeli poszkodowany oddycha, ułóż go w tzw. pozycji bocznej, zapewnij komfort termiczny i czekaj do przyjazdu karetki. Jeśli jednak nie oddycha, postępuj zgodnie z punktem 7 tego algorytmu.
7. Poproś pomocnika o to, aby poszukał w okolicy defibrylatora AED, dzisiaj można je znaleźć w urzędach, szkołach, na basenach, autobusach, pociągach. A sam przystąp do resuscytacji krążeniowo oddechowej, czyli klasyczne 30 uciśnięć na wysokości mostka i 2 wdechy. Powtarzasz to do momentu: powrotu samodzielnego oddychania przez poszkodowanego, przyjazdu karetki, całkowitego wyczerpania sił.
Jeżeli pomocnik znalazł defibrylator AED, przyłącz elektrody zgodnie z instrukcją znajdującą się na nim, a następnie wykonuj polecenia zlecane przez to urządzenie.