Leverett - Endometrioza - Problem milionów Polek.

Leverett - Endometrioza - Problem milionów Polek.

Endometrioza wśród kobiet jest prawie tak powszechna, jak cukrzyca w światowej populacji w wieku dorosłym (11%).
Dodatkowo, endometrioza nie wpływa tylko na kobiety, ale i na gospodarkę nas wszystkich, np. W Wielkiej Brytanii, koszta związane z schorzeniem  sięgają 8,2 mld funtów rocznie. Na sumę  wpływa nie  tylko leczenie, ale między innymi zwolnienia z pracy, ponieważ ból towarzyszący przypadłości potrafi być dosłownie  ubezwładniający. 
Pomimo, że problem dotyka blisko  10% kobiecej populacji, diagnoza endometriozy może zająć nawet do 8 lat. Niestety młode kobiety muszą nie tylko przechodzić przez ból choroby i problemem z przypisaniem gamy symptomów do poprawnej diagnozy przez lekarzy, ale też ich drwiny – „wmawiasz sobie”, „to normalne, że boli”, „wyrośniesz z tego” – prawie 50% przepytanych młodych kobiet w Stanach przyznało, że lekarze zdiagnozowali ich ciężkie cykle i bóle jako problem psychiczny. 
Endometrioza to całe spektrum problemów imitujących inne choroby, a badacze nie pochylają się zbytnio nad problemem, więc wiedza na jej temat jest bardzo ograniczona, tak jak ograniczone są środki na badanie jej oraz innych chorób, które dotykają głównie kobiet, np. W Wielkiej Brytanii, porcja publicznego funduszu badawczego przeznaczona na badania układu rozrodczego kobiet i porodu wynosiła 2%. Te 2% musi być podzielone między endometriozę (10% kobiet), PCOS (15% kobiet) i wiele innych schorzeń, czy akcji prewencyjnych. 
Nie chodzi tu o ujęcie innym badaniom, lecz o fakt, że pomimo takiej częstotliwości występowania , schorzenie nadal jest traktowane jak tabu i traktowane po macoszemu. Niestety, to głównie anglosaskie kraje przodują w temacie rozwoju nauk medycznych, i to na nich polega wiele zdrowotnych niuansów.
W Polsce temat endometriozy staje się coraz bardziej powszechnym, jest to krok w dobrą stronę, ale do zmiany podziurawionego systemu jeszcze daleko. Na szczęście, powstają w naszym kraju międzynarodowe ośrodki badań, o których wspomina m.in. Prof. Piotr Laudański, specjalista z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego – więc walka o zdrowie Polek i kobiet na całym świecie trwa.

A czym właściwie jest endometrioza?

Endometrium to błona śluzowa wyścielająca wnętrze macicy, która cyklicznie złuszcza się, powodując krwawienie – czyli wszystkim znaną miesiączkę. Zadaniem endometrium jest m.in. Przyjęcie zarodka i wspieranie jego prawidłowego rozwoju. Endometrioza zaś, jest zaburzeniem endometrium, które niestety sięga dalej niż macica.
W endometriozie, tkanki błony śluzowej z macicy występują poza nią, np. w jamie otrzewnej, pęcherzu jelitach, ale zachowując swoje działania.  Zabłąkana błona nadal się łuszczy i krwawi, ale te płyny nie mają gdzie ujść, więc zostają wewnątrz ciała kobiety, tworząc stany zapalne gdziekolwiek się nie podzieją.
Symptomy endometriozy są rozległe – od bardzo bolesnych, obfitych i nieregularnych cykli, problemy moczowe (dysuria, hematuria, pollakisuria), chroniczne zmęczenie i wahania nastroju, bóle nóg, pleców, ramion i miednicy, aż po objawy identyczne do zespołu jelita drażliwego. Właśnie ta gama powoduje, że diagnoza może być utrudniona.
Endometrioza jest również częstą przyczyną bezpłodności oraz powodem histerektomii, czyli kompletnego wycięcia macicy (który niestety, nie zawsze pomaga).  

Leczenie – co medycyna może zaoferować naszym siostrom, żonom i matkom?

Najbardziej efektywną terapią na endometriozę jest laparoskopia. Laparoskopia jest operacją przypominającą zamek na klucz: robi się nacięcie mniejsze niż 1 cm (5-7mm), w którą wkłada się urządzenie z teleskopem, światłem i kamerką. Dzięki tym małym nacięciom, operacja ma bardzo wiele zalet i pozwala na szybkie operacje bez większego „krojenia”. Leczy się nią m.in. przepukliny, torbiele, cysty, czy dokonuje się wycięcia woreczka żółciowego lub wyrostka robaczkowego.
Jest ona również używana do diagnoz raka wątroby, trzustki, jajnika, itp.
Jest ona też najlepszym leczeniem endometriozy, a jej wyniki pozwalają pacjentkom żyć nawet do 5 lat bez nawrotu symptomów.
Pomimo jej zalet i wszechstronności, żadne z powyższych albo nie jest refundowane na NFZ, albo nie jest oferowane przez publiczne szpitale, ponieważ NFZ zaniża cennik operacji, czyniąc je „nieopłacalnymi” – czy to przepuklina, endometrioza, czy rak. 
W przypadku endometriozy, koszta potrafią osiągnąć nawet 20 tys. zł, gdy NFZ średnio przeznacza nieco ponad 2000 zł na leczenie szpitalne, kwota ta więc nie pokrywa 1/10 kosztu samego zabiegu. Przez to, że jest to jak już wspomnieliśmy „nieopłacalne”, publiczne szpitale nie specjalizują się w leczeniu endometriozy, czy ratowaniu organów nią pokrytych.
Sam wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski przyznaje, że zakres endometriozy w NFZ ma braki w standardach, ustaleniach i wytycznych.
Krwawiące tkanki na organach Polek, są więc pozostawione same sobie – a godność i jakość życia jest tylko dla kobiet bogatszych, ew. Tych, które są w stanie wziąć kredyt.
Zresztą, to dotyczy wszystkich pacjentów, dla których laparoskopia może być kluczowa w walce o życie. Jest to nie tylko skandaliczne, ale i przerażające.
Na endometriozę nie ma również holistycznego leku, który pokonałby ją raz na zawsze. Zamiast tego, wielu kobietom mówi się, by po prostu trzymały się aż do menopauzy, gdy cykle znikną i zniknie łuszczenie się endometrium rozsianego po ciele.
Istniejące leczenie, na które przeciętna Polka może sobie pozwolić, to terapia hormonalna, ale hormony mają listę powikłań – jest to przykry wybór między większym a mniejszym złem. 

Jak możemy sobie wyobrazić, to schorzenie może mieć ogromy wpływ na jakość życia wielu kobiet, a pomimo tego, traktuje się ją i kobiety na nią cierpiące po macoszemu. 
To, co powinno być standardem, w Polsce jest luksusem. Jest to martwiące i wymaga jak najwięcej rozgłosu.  Nikt nie powinien cierpieć w ciszy, a prawdziwe problemy kobiet nie powinny być tematem tabu – kto wie, może to nasza mama, siostra, żona, córka, koleżanka czy sąsiadka zostanie zdiagnozowana i będzie potrzebowała pomocy?

Szukaj