Leveret - Żyj eko, żyj zdrowo!

Leveret - Żyj eko, żyj zdrowo!
Wolisz słuchać libka z syndromem sztokholmskim, przyklaskującemu amerykańskim koncernom żyjących na wyzysku (w podobieństwie do wspomnianego libka, który żyje jako NEET na koszt rodziców), czy może wolisz słuchać natury, która była, jest i będzie?
Czy wiesz, że plastik wpływa na testosteron, zaburzając jego gospodarkę? Nie bądź, jak libek, nie bądź konsumpcjonistą – zadbaj o testosteron i unikaj łamliwych produktów oraz powiedz stop niepotrzebnemu zanieczyszczaniu przyrody – kupując śmieci, namawiasz koncerny do zwiększenia ich produkcji.
Dotyczy to też elektroniki – która pozyskuje swoje materiały w niemoralny sposób, przyczyniając się do wielu uszczerbków na zdrowiu, również wśród dzieci w krajach trzeciego świata.
Równocześnie, ekologiczne alternatywy pomagają w byciu niezależnym od dużych korporacji – są wielokrotnego użytku, więc obejdziesz się bez kapitalistycznego molocha i ciągłego wypychania mu kieszeni.
Odzież.
Fast fashion zamień na samodzielną naprawę, lepszej jakości produkty, które wystarczą na dłużej i ubrania z drugiej ręki, które już są w obiegu. Staraj się również kupować ubrania z naturalnych materiałów, o ile to możliwe i praktyczne.
Uszkodzone tekstylia możesz spruć i użyć jako materiał do czegoś innego lub zutylizować w specjalnych punktach (NIE ODDAWAJ ICH DO FUNDACJI CHARYTATYWNYCH, ONE NIE SĄ OD TEGO).
Projekt 1: Dywany, maty, kosze ze skrawków materiału i Szmaciaki/chodniki Kiedyś bardzo popularne także i w Polsce. W internecie można znaleźć wiele sposobów do zrobienia takiej maty, np. Dziergając szydełkiem – z użyciem nici lub bez, używając patyków, czy też niczego prócz rąk. Skrawki innych materiałów mogą być użyte do wypchania puf.
Z nowej „tkaniny” można też utkać kosze, pufy i łożyska dla naszych pupili – warto skontaktować się z fundacjami lub ośrodkami, którym takie elementy mogą pomóc w niesieniu pomocy.
Projekt 2: dla zaawansowanych robótkowiczów, którzy mają dostęp do maszyny, pomysłem na zużycie lepszej jakości tkanin może być pikowanie, tzw. quilting – sztuka stara jak świat.
Niehigieniczne plastiki.
Gąbki do naczyń i gąbki do kąpieli zatrzymują dużo wilgoci, dzięki czemu stanowią środowisko doskonałe do zalęgania przez bakterie.
Zamień gąbkę do naczyń na wytrzymalszą i bardziej higieniczną wersję: tzw. szwedzką ścierkę, która jest zrobiona z wiskozy lub z dużej jej części, może być prana i szybciej wysycha. Jedna paczka może wystarczyć na bardzo długi czas, a wiskoza jest naturalnym materiałem, który nie będzie rozkładał się przez setki lat.
Gąbki do kąpieli możesz zamienić na mały ręcznik, często używany do twarzy – idea jest taka sama, ma mniej bakterii, może być prany.
Plastik jednorazowego użytku.
Kupując produkty, sprawdź czy jest odpowiednik pakowany luzem – często bywa on tańszy od tego zapakowanego, ale zamiast zapakować go w jednorazową torebkę – sprawdź, czy nie ma papierowego odpowiednika albo przynieś swoje własne torebki, które nie porwą się, zanim włożysz swoje zakupy do koszyka.
Czasami też można być bardziej autonomicznym, a przy tym ekologicznym, produkując swoje własne składniki, co również nie jest niczym nowym. Pamiętaj – większość ekologicznych alternatyw jest standardową praktyką sprzed paru dekad.
Teflon.
Teflon oraz opary z niego są szkodliwe dla zdrowia i mają opinię karcynogenów – warto zamienić teflon na ceramikę, stal nierdzewną, czy żeliwo.
Kupuj lokalnie i sezonowo.
Stawiaj na produkty lokalne, krajowe i europejskie. Transport produktów generuje również dużo spalin – kontenerowce są ogromnym źródłem zanieczyszczenia.
Nie marnuj żywności.
Produkcja żywności zużywa ogromne ilości wody, chemii, paliwa i wysiłku. Jeśli to bezpieczne, zamróź to, co możesz. Fermentacja warzyw (ale też i owoców) również jest formą oszczędzania i konserwacji – do tego wystarczy 1 łyżka soli kuchennej na 1l przegotowanej wody i wysterylizowany pojemnik, a efekty są widoczne po paru dniach. Warzywa i owoce możesz też przetrzymywać w lodówce, przykrywając je wodą, którą trzeba co jakiś czas wymieniać. Wiele przepisów również utylizuje składniki, które mogę się nam niedługo skończyć – wiele starszych, jak i nowszych przepisów zostało spisanych właśnie w celu niemarnowania żywności.