Kamil Królik Antończak – Zmierzch galerii handlowych.

Kamil Królik Antończak – Zmierzch galerii handlowych
Chociaż dziś obostrzenia związane z tzw. pandemią są dla nas już przeszłością, to skutki tego okresu zostały z nami zdecydowanie na dłużej. Podczas gdy jedne interesy się zwijały inne wręcz przeciwnie, notowały duże przyrosty. Współczesne społeczeństwo nastawione jest niestety na niezdrowy konsumpcjonizm i nawet ograniczenia poruszania się, limity w sklepach, czy też pozamykane czasowo lokale handlowo-usługowe nie przełożyły się na ograniczenie tego zjawiska w społeczeństwie.
Poddawani jesteśmy dynamicznym przemianom i nieustannemu rozwojowi technologicznemu, co także przekształca nasze nawyki konsumenckie. Jednym z wyraźnych symptomów tych zmian jest stopniowy upadek tradycyjnych galerii handlowych, które niegdyś stanowiły serca miejskich centrów zakupowych okupowane przez stada młodzieży oblegających food courty, ale także klientów udających się do galerii po konkretne zakupy spędzając często długie godziny na znalezieniu właściwych produktów. Ten paradoksalny trend, w którym centra handlowe, symbol ekonomicznego dobrobytu, stają się miejscem coraz rzadszych odwiedzin, zrodził się w dużej mierze przez pandemiczne obostrzenia i emigracje klientów do sklepów internetowych, choć nie jest to jedyny powód.
Jak umierają centra handlowe.
Zdaniem ekspertów do 2030 roku z naszego kraju zniknie do 30% działających dziś galerii handlowych. Na pewno sporym czynnikiem jest wzrost sprzedaży przez internet. Przedsiębiorcy coraz rzadziej chcą inwestować w stacjonarne sklepy, które przegrywają ze sklepami online w aspekcie niższych cen, na które nie mogą sobie pozwolić sklepy stacjonarne mające swoje stałe i duże wydatki w postaci większej liczby zatrudnianego personelu czy stale rosnących kosztów wynajmu powierzchni. Nie ponosząc takich kosztów e-sklepy mogą częściej pozwolić sobie na różnego rodzaju promocje na oferowany asortyment, ale również dochodzą do tego np. darmowe dostawy i zwroty produktów. Wynajmowane lokale handlowe to również ograniczenie przestrzeni a co za tym idzie tego co możemy znaleźć w sklepie. Wybierając się na stacjonarne zakupy może być tak, że przyjedziemy do sklepu, w którym nie znajdziemy nic ciekawego dla nas co chcielibyśmy kupić. W internecie mamy setki tysięcy artykułów, których wyszukanie przy pomocy wpisywanych fraz to proces zdecydowanie dużo łatwiejszy od poszukiwań między sklepowymi alejkami.
Nie da się ukryć, że robienie zakupów podczas jazdy autobusem wracając z pracy czy wieczorem przy kolacji bez potrzeby wychodzenia z domu to duża wygoda, do tego odbiór naszych zakupów w paczkomacie o porze dnia, która nam będzie odpowiadała to dla współcześnie coraz bardziej zatomizowanego społeczeństwa, gdzie zacierają się międzyludzkie więzi kolejny dodatkowy plus jakim jest brak potrzeby wchodzenia w interakcje z kurierem czy sprzedawcą. Oprócz zmniejszonego ruchu, także czas poświęcany na wizytę w galeriach uległ skróceniu, jako społeczeństwo mamy coraz mniej czasu, który byśmy chcieli poświęcić na beztroskie długie chodzenie po sklepach. W listopadzie ubiegłego roku liczba klientów spadła o 18% z kolei średni czas spędzony w takich obiektach skrócił się o 6%. Zdaniem dyrektora Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji obecnie panuje trend, żeby jak najszybciej zrobić zakupy i wyjść z galerii handlowej. W ten sposób konsumenci nie narażają się na pokusy, np. wypicie kawy w lokalu. Robią tak, bo po prostu nie mają pieniędzy. A jeśli mają, to są one coraz mniej warte. Cały czas to ma związek z inflacją i lękiem przed jej dalszym wzrostem Warto wziąć pod uwagę również, że część klientów to osoby odbierające swoje internetowe zamówienia oraz Ukraińcy, których zamożniejsza część w naszym kraju powoli się zmniejsza, gdyż emigrują oni dalej wybierając zachód. Społeczność ukraińska może nieznacznie podnieść sprzedaż. Ale z pewnością nie jest to czynnik kluczowy w przypadku ruchu w galeriach handlowych.
Pozostaje więc pytanie - co dalej z galeriami?
Myślę, że miejsce upadających galerii handlowych mogą zająć nowoczesne przestrzenie wielofunkcyjne, integrujące różnorodne usługi i rozrywki. Koncepty takie jak mieszane obiekty handlowo-rozrywkowe, oferujące nie tylko zakupy, lecz także rozmaite formy rozrywki, restauracje, czy centra fitness, mogą przyciągnąć uwagę konsumentów, poszukujących kompleksowych doświadczeń podczas wizyt w centrach handlowych.
Pod koniec 2022 r. rozpoczęło się wyburzanie Kraków Plaza. Strabag Real Estate, właściciel nieruchomości, na stronie internetowej zapowiada, że na tym terenie jeszcze w tym roku ruszy budowa "nowoczesnej zabudowy wielofunkcyjnej", choć szczegółów na razie nie podaje. Zakończyć się ma w 2025 r. Być może zobaczymy powtórkę z Łodzi gdzie otwarta w 2015 roku galeria handlowa sukcesja po 5 latach została zamknięta po tym jak ogłoszono upadłość właściciela. Nowy właściciel postawił na ożywienie budynku z naciskiem na nową formułę w formię rozrywkowej. We Wrocławiu natomiast w pierwszym kwartale 2024 r. działalność zakończą Arkady Wrocławskie. "Zarząd spółki podjął decyzję o zamknięciu obiektu. Przyczyną jest trudna sytuacja rynkowa, wywołana między innymi pandemią wirusa SARS CoV-2, która w sposób istotny przyczyniła się do ograniczenia działalności obiektów komercyjnych, jak również wzrost kosztów energii elektrycznej oraz wysoka inflacja” jak możemy dowiedzieć się z oświadczenia spółki.
Wielkie galerie handlowe w prestiżowych lokalizacjach dużych miastach znikają, borykając się z wysoką inflacją, drożejącą energie, problemem konkurencyjności z z sektorem e-commerce i zmianą nawyków polskiego konsumenta. Nie oznacza to że sprzedaż przeniesie się wyłącznie do sfery cyfrowej naszego życia, dalej jest gdzie robić zakupy, a coraz częściej zamiast dużych molochów na osiedlach powstają dużo mniejsze parki handlowe budowane na jedną modłę, mające zastąpić dawne ryneczki.
Ale czy zamiana w strefy rozrywki budynków upadających galerii to to czego potrzebuje nasze społeczeństwo? Budynki upadłych galerii handlowych staną się obiektem zainteresowania inwestorów poszukujących alternatywnych rozwiązań dla tych przestrzeni. W zależności od lokalnych warunków pozostaje mieć nadzieję, że na pierwszym miejscu będą potrzeby społeczności. A w miejscu i budynkach dawnych galerii powstaną nowe miejsca pracy np. przestrzenie biurowe, opuszczone galerie handlowe mogą zostać przekształcone w nowoczesne biura i przestrzenie coworkingowe. Duże przestrzenie, które kiedyś pełniły funkcję sklepów, mogą teraz stanowić atrakcyjne miejsce pracy dla różnych firm i przedsiębiorstw. Bądź także w niektórych lokalizacjach, budynki galerii staną się odpowiedzią na zapotrzebowanie na przestrzenie mieszkalne. Opuszczone budynki galerii handlowych mogą zostać przekształcone w nowoczesne apartamentowce, lofty lub domy wielorodzinne, tworząc nowe centrum miejskiego życia zamiast stref rozrywki, na które coraz mniej osób sobie może pozwolić.