Antoni Germański - Ekoterroryzm - Współpraca przemocy i ekologii.

Antoni Germański - Ekoterroryzm - Współpraca przemocy i ekologii.

Jakie skojarzenie pojawia się w twojej głowie, gdy słyszysz to sformułowanie? Sympatyk Konfederacji odpowie, że ekoterroryści zasiadają na najwyższych szczeblach Unii Europejskiej, nakładają na przedsiębiorców normy środowiskowe i zakazują upuszczania nieczystości do rzek. PiSowiec przetoczy aktywistów klimatycznych blokujących wycinki Puszczy Białowieskiej. Lewicowiec wskaże osoby odpowiedzialne za wywóz polskiego drewna zza granicę i dewastatorów środowiska. A czym tak naprawdę jest ekoterroryzm i co kryje się za tym tajemniczym zwrotem? Zapraszam do lektury.

Historia.

Drogi czytelniku, abyś dobrze zrozumiał genezę ekoterroryzmu musimy cofnąć się do lat 70. w USA. Wtedy to grupa o nazwie Eco-Raiders, studenci z University of Arizona, rozpoczęli krótki epizod sabotowania placów budowy. W późniejszym czasie pojawiły się ruchy animalistyczne (pro-zwierzęce). Pierwszy raz głośno usłyszano o działaniach radykalnych aktywistów w 1977 r. Jest to symboliczna data. Przypisuje się jej pierwszą akcję uwolnienia zwierzęcia – dokładniej dwóch delfinów z morskiego laboratorium University of Hawaii. Również w 1977 r. Paul Watson, usunięty z zarządu Greenpeace, utworzył Sea Shepherd Conservation Society. Specjalnością tej organizacji stały się akcje przeciw poławiaczom wielorybów polegające np. na taranowaniu statków wielorybniczych.

Gdy ekstremistyczne formy walki o środowisko zaczęły stawać się popularniejsze, aktywiści sięgali po znacznie bardziej wyszukane metody. Przykładem na potwierdzenie tej tezy było powstanie w USA grupy Earth First! Organizacja ta, obok nieposłuszeństwa obywatelskiego i sabotażu, zastosowała okupowanie drzew i szpikowanie ich długimi gwoździami w celu niszczenia sprzętu do wycinki. Jakby tego było mało, w 1980 roku zniszczono helikopter rozpylający środek chwastobójczy koło Takilma, obalono słupy wysokiego napięcia i zniszczono linię energetyczną w górach Tucson.

Pod koniec lat 80. zaczęły pojawiać się kolejne skrajne organizacje. Ataki na elektrownie jądrowe, linie energetyczne i obiekty przemysłowe zdarzały się częściej niż kiedykolwiek przedtem. Najszerzej kojarzoną organizacją z tego okresu jest Animal Liberation Front. Działacze ALF odpowiadają za ataki bombowe na uniwersytety, centra naukowe i laboratoria, w których przeprowadzano eksperymenty na zwierzętach. Wspominając ALF, nie sposób pominąć przedsięwzięcie o nazwie Earth Liberation Front. Członkowie tej bojówki spalili m.in. kurort narciarski w Kolorado oraz Centrum Ogrodnictwa przy uniwersytecie w Seattle.

 

Unabomber.

Najbardziej znanym przejawem zjawiska ekoterroryzmu jest postać Theodora Johna Kaczynskiego. Swoją działalność zaczął od drobnych aktów sabotażu w pobliżu jego chaty. W latach 1978-1995 Kaczyński wysyłał listy-bomby do osób związanych z rozwojem technologicznym i dewastacją środowiska naturalnego. W ciągu prawie 18 lat od jego bomb zginęły trzy osoby, a dwadzieścia dziewięć zostało rannych. Był przedmiotem najdroższego śledztwa w historii FBI.

Idea.

Radykalny ekologizm zawiera w sobie dwa zasadnicze kierunki myślowe. Pierwszy obciąża ustrój winą za kryzys ekologiczny, drugi wini gatunkowy egoizm ludzi.Twórcami takiego podejścia są między innymi: Bill Devall, George Sessions, Peter Singer i James Lovelock. W wielu przypadkach są głównymi ideologami wielu ruchów, a ich publikacje przyczyniła się do spopularyzowania ekoterroryzmu.

 Zdaniem specjalistów od terroryzmu, zaczyna się nowa faza w rozwoju ekologicznego ekstremizmu: atak na symbole kapitalizmu. Charakterystyczne jest wybieranie obiektów mających zarówno aspekt ekologiczny, jak i społeczny. Dziś perspektywa ataków jest o wiele bardziej prawdopodobna. Earth First! Animal Liberation Front, Earth Liberation Front, Vegan Front, Gaia Liberation Front, Justice Department, Militant Direct Action Task Force, David Organisation, Paint Panthers, Animal Avengers, Meat Free Mission są gotowe na wszystko. Zresztą ich przywódcy wcale się z tym nie kryją. „Nikt jeszcze nie zginął, ale czas nadejdzie” – zapowiada aktywista ALF, Keith Mann.

Szlachetne cele i mniej szlachetne działania.

Walka o dobro przyrody nie jest jednak czarno biała. Aktywiści mierzą się z częstym problemem hierarchii wartości jakie wyznają. Szczególnie, gdy aby chronić jeden z elementów biosfery szkodzi się innemu. Przykładem takiej sytuacji jest wypuszczenie dwóch tysięcy norek z hodowli zwierząt futerkowych w województwie kujawsko-pomorskim w 2019 roku. Nieznani sprawcy, kierowani empatią do cierpiących zwierząt prawdopodobnie nie byli świadomi jak katastrofalne skutki może mieć to dla lokalnego środowiska. W historii zdarzały się również ataki na elektrownie jądrowe pomimo tego, że jest to najbardziej ekologiczne źródło energii jakie znamy.

Ekoterroryzm w Polsce.

Jak to wygląda w Polsce? W lipcu 2018 roku 29-letni student z Bielska-Białej wysadził wznoszony w tym mieście apartamentowiec. Motywowany troską o środowisko naturalne zamach spowodował straty rzędu 1,2 mln zł. W czerwcu 2019 roku nieznani sprawcy wypuścili dwa tysiące norek z hodowli w kujawsko-pomorskim. Dwa miesiące wcześniej w nadleśnictwie Szklarska Poręba spalone zostały maszyny wykorzystywane do ścinania drzew.

Tekst ma charakter wyłącznie informacyjny. Warto jednak pamiętać - za niszczeniem naszej planety stoją konkretni ludzie, którzy mają swoje imiona, nazwiska, adresy a jak pokazuje historia - nikt nie jest nietykalny.

Szukaj